Jednomandatowe okręgi wyborcze
Istnieje teza, bardzo popularyzowana przez Pawła Kukiza, że JOW, to remedium na wszelki ból polityki, zwłaszcza polskiej polityki. W teorii sprawa jest rzeczywiście bardzo sensowna. W okręgu wyborczym wybieramy tylko JEDNĄ osobę, którą znamy osobiście i w czasie kadencji sejmu kontrolujemy jej zachowanie. I rozliczamy z tego zachowania. Podejście niestety ma tak wiele wad i uchybień w myśleniu, że zastosowanie ich w naszej polskiej rzeczywistości byłoby (według mnie) wielkim błędem.
Czytaj więcej »